• Bez kategorii

    Zapiski listopadowe

    Kiedy zbliżał sìę listopad przypomniała mi sìę historia, która mną wstrząsnęła. W kwietniu 2020 zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową. Za specjalną zgodą papieża Franciszka otrzymał jednego dnia (24.05.2020) święcenia diakonatu i kapłańskie. Zdążył jeszcze obchodzić swoje 31 urodziny (7.06.2020). A 10 dni później odszedł. Michał Łos był księdzem przez 25 dni. Jego parafią i ołtarzem było łóżko szpitalne. ** Kilka dni tenu o 15.00 – odszedł mój bardzo dobry kolega, ze studiów teologicznych w Olsztynie. Miał 43 lata. Był rok 2001/2002.  Byliśmy piękni i młodzi. Wygraliśmy nawet konkurs karaoke. Robiliśmy orła na śniegu. I te magiczne Juwenalia. Pamiętam akademik na ul. Niepodległości (a w kapciach siup do Luzaka – na…

  • Bez kategorii

    Wojenne zapiski

    Nie chce nienawidzić! Nie chce ranić ludzi! Bo nienawiść to ciężar i bagaż, który zabija każdego z nas jak rak. STOP! Patrzę na to wszystko i tak się zastanawiam, co się z nami teraz dzieje, kiedy emocje jakoś rządzą sensem. Kiedy kotłuje się w nas tak wiele uczuć. Łatwo jest na każdej z wojen pomylić – tzw. „wroga”. Można z rozpędu i w ferworze wojennej adrenaliny – „zastrzelić” (mentalnie, słowami, agresją) – „cywila”, a może i nawet swojego „sojusznika”. Niestety przestajemy krytycznie poddawać w wątpliwość, czy to jest rzeczywiście mój „wróg”? Kiedy leśniczy celuje i widzi brązową plamę na celowniku, to musi mieć pewność, że strzela do zająca, a nie…