Bez kategorii

Emotional Capacity

Emotional Capacity – pojemność emocjonalna…

Dużo tego ostatnio.

Bardzo dużo!

Jak to mówią – po kokardę!

Myślę, że w związku z kumulacją wojen, które są wokół nas – przelewa się nam wszystkim.

Ile tego zmieścimy w sobie?

Jak wentylować tak silne emocje?

Jak nie ulec „zbiorowej hiperwentylacji”?

Do kogo dziś zadzwonię, by „rozładować” paczkę od tego „kuriera”, który przyniósł mi kolejną bombę gniewu, bezradności, lęku?
Tym bardziej, że jej nie zamawiałem…

Takie to już „nowe życie” na śniadanie – pozwól, że Ciebie nim nakarmię…

A przy kawie scrollowanie (jak w transie) Facebooka i serwisów informacyjnych.

A tam widzisz wojny: o konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego, o istnienie (nie?)widzialnego! Covida, o LGBT+ (też ostatnio o wypowiedź Franciszka w wyżej wymienionej kwestii), o polityczną schedę po Jarosławie Kaczyńskim.

Ale są też inne wojny:

Codzienne wojny o byt – tych zamykanych branż (dosłownie o ich przeżycie, lub też śmierć finansową).

Wojna z czasem, by „zdążyć” – w kolejce karetek…

Kto umarł w jednej z nich – ten już WIE – wbrew oświeconym („włącz myślenie”), że nie stoją w korku, ani  puste, ani z nudów…

Wojna z liczbami, by te „policzone” wirtualnie łóżka i respiratory – nie okazały się jedynie (akurat dla mnie!) – „politycznym będzie dobrze”.

Wojna o godność poniżanych wciąż medyków i nauczycieli – trochę z nich już ostatnio poumierało: ku chwale Ojczyzny!

I jeszcze kropka nad „i”:
– Napełniający smutkiem wywiad z kardynałem Dziwiszem…
– Co raz to nowe nazwiska księży, którzy publicznie „odwołują” wirusa i nawołują w imię wiary – do ignorowania wszelkich norm sanitarnych!

Kiedy widzę takie wystawianie Pana Boga na próbę; takie zmuszanie Go, aby w kościołach zawiesił prawa biologii – to brzęczy mi w głowie powiedzonko o diable, który czasami stroi się w piękne szaty (nawet w ornat) i ogonem na mszę dzwoni…

***

Potrzeba nam pokoju w sercu…

Pokoju, który nie jest tylko brakiem wojny…

Choć np. papież Franciszek wspomina, że w świecie trwa III wojna światowa – w kawałkach…

Jakieś jej okruszki wpadły nam w oczy – również tu w Polsce.

Nienawiść rodzi nienawiść…

Ostatnio na Kapitolu w Rzymie odbyło się niezwykłe spotkanie.

O pokój dla świata, o pokój serca – modlili się przedstawiciele światowych religii…

Był też papież Franciszek…

Patrząc na nich (w maseczkach!) pomyślałem sobie: albo z tego wyjdziemy wspólnie, albo nie wyjdziemy…

***

Jaka jest moja pojemność emocjonalna?

Jak możemy ją wzmacniać i regenerować

Jakie macie pomysły?

PS. do refleksji o pojemności emocjonalnej i kumulacji ostatnich wydarzeń zainspirował mnie genialny wpis Piotra Żyłki

https://www.facebook.com/210906489073894/posts/1764874983677029/

Rockowa dusza. Studiowałem m.in. teologię czy psychologię kliniczną. Nauczyciel od 2006 roku. Ciekawy świata i ludzi. Troszkę romantyk starej daty:) Uwielbiam zespoły Depeche Mode, Coma, Anathema. Również kino, smak kawy, twórczość J.R.R. Tolkiena oraz C.S. Lewisa. Przygoda z blogiem trwa od 16.07.2019 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.