-
Wspomnienia z Ziemi Świętej – 2. Zacheusz
Jerycho pokazało mi emocjonalną figę! Również przy słynnym figowcu (czyli sykomorze Zacheusza). Smak fig, które były sprzedawane na parkingu (przy TYM drzewie), jakoś tam pamiętam. Lecz po tej wizycie w Jerycho miałem jakiś niedosyt. Może czasami nasze OCZEKIWANIA są blokadą – do spotkania z TYM, CO JEST nam dane. Być może również – z TYM, KTÓRY JEST nam dany (jako Słowo Wcielone). Fakt, że byłem tam krótko i też zbyt wiele nie widziałem. Jednakże, to co widziałem, to w sumie jakoś takie – szału ni ma. Takie jakieś bez tego duchowego WOW (jak np. góra Tabor). I jeszcze kurde jakieś drzewo, które nawet nie jest TYM drzewem. O panoramie na…