Człowiek,  fanatyzm,  Grzech,  Jezus Chrystus,  Miłość,  Społeczeństwo

Chłopi – jeden z najpiękniejszych filmów filmów 2023

Film „Chłopi” mnie dość mocno przeorał. Bo jest wszak tam przecież: i orka i też sianie dosłownie.

We mnie ten obraz zasiał artystycznie, duchowo i psychologicznie – ziarna buntu. Na co? Na wszystkie absurdalne próby usprawiedliwiania przemocy wobec kobiet. Ale po kolei. Zacznę od tego, że Chłopi to dzieło warte talara, aby kupić bilet (i czekać na zasłużone Oskary!). Film wciąga swą dynamiką: mijających pór roku, pięknej muzyki, fantastyczną grą aktorów. A wraz z kolejnymi hektolitrami farb, które zachwycają na dużym ekranie, wkraczamy w świat, gdzie pada pytanie o miłość. Czy da się ją odnaleźć w świecie gdzie wszystko aranżuje: rytm natury, kalendarz świat religijnych, ale też świat agresywnego męskiego patriarchatu? Co mnie przeraziło, to fakt, że jest też ukazany mechanizm wyzutych ze współ solidarności (wobec siebie) kobiet. Czy to jest też pleśń przemocy, która przenosi się na pokolenia? Czy to właśnie jest współ-uzależnienie?

Jest taka scena, gdy Jagna patrzy na niebo. A tam przemarsz pięknych chmur. A może bardziej hipnotyzujący przepływ Jej pragnień? Które giną w tysiącach takich wsi i miast na targach aranżowanych małzeństw.

Jagna wie co ją czeka. Co ważne i co potem powie: ona go nie wybrała! Ileż to małżeństw musiało być w ten sposób nieważnych? Bez wolności. Bez żaru pasji!

Więc Jagna chce uczepić się jednej z tych chmur i polecieć w świat, który CAŁY wydaje się być czymś PONAD tym, co oferuje jej życie. Ona wie, że będzie częścią rytmu swatania – za pomocą przepijania wódki – swata z matką. I wysłucha też na ile morgów ziemi można przeliczyć Jej Wartość. Wszak to odwieczny cykl i przekonanie, już niestety uległych temu starszych kobiet, że miłość mija, ale ziemia TRWA.

Kiedy Jagna patrzy w chmury wówczas zakochany Antoni chwyta garść ziemi i mówi, że tym dla Niego Ona jest! Co to znaczy? Mężczyzna tłumaczy wówczas: „Jesteś dla mnie jak Ziemia Święta, która rodzi wszystko do życia, która mnie obudziła do życia”. Czuć między nimi chemię. Szczególnie w trakcie, kiedy tańczą w karczmie. Wraz z nimi wiruje im w oczach zakazany seks, zakazana wspólna wizja wspólnego życia. Wszystko zakwitło za oczami Boryny, który chce już dopełnić formalności, dokończyć deal za młodą piekność.

Z czasem ludzie biorą Jagnę na języki. Plotkują. Dopowiadają. Interpretują. Do tego stopnia, że z gwałtu na Jagnie potrafią zrobić jej moralną winę.

Niebywałe! Do dziś tak jest. Przecież kobieta nie zgłosiła nic na policję więc jaka to ofiara przemocy? To pewnie jej wina. Sprowokowała.

Bardzo poruszyła mnie scena, gdy podczas Liturgii Paschalnej (w Wielką Sobotę) kobiety – jedna po drugiej (z zapalonymi świecami w kościele) przesiadają się w ławkach, byle dalej od grzesznicy. Klimat tej sceny potęguje pieśń o wielkanocnym zwycięstwie Jezusa nad grzechem. Pieśń Chwały – o TEJ nadal nie poznanej postaci. I w czasach Reymonta (i w naszych też). Nie rozumiemy Jezusowej solidarności z „grzesznikami”. I nie znamy Go jeszcze!

A może Jagna to personifikacja wypieranego libido? Może chodzi o zazdrość, że Jagna choć momentami odważa się żyć, a nie tylko przeżyć „jakoś”? Może wioska widzi w Jagnię, jak w lustrze swe lęki, frustracje i gniew na siebie, że się nie odważyli?

Może Jagna to Ewa z raju, zaś wioska niszcząca jak rak jej życie, to właśnie ta niby mniej grzeszna decyzja Adama, który TYLKO tępo wziął od Ewy owoc. Nie wziął odpowiedzialności. I zwalił wszystko na Ewę. I do dziś to robi! To wina Ewy!

Robi to od wieków tworząc z kobiety siedlisko grzechu, demonów. Wymyśla, że to wszystko jej wina. Dlatego płonęły stosy niby „czarownic”.

A może mężczyźni, którzy krzywdzą Jagnę, są jak Wąż?

Może Jagna jest tym Owocem?

Obrazem smacznego owocu zakazanego?

Bo Jagna jest karana za winy całej wioski. Ginie cywilnie za wszystkie ich grzechy i grzeszki.

Za świństwa świadome i te które bardzo chcieliby popełnić ale nie mają na nie czasu, bo są zajęci byciem Inkwizytorem Jagny?

Być może najbardziej wypieramy w sobie, to czego najbardziej nienawidzimy u innych?

Tak często np. osoba homoseksualna – nie lubiąca siebie za swą orientację – staje się homofobem, (często też w publicznych wypowiedziach).

Jagna jest lustrem tego przed czym uciekają, co tłamszą, wypierają.

Jest też archetypem kozła ofiarnego. Izrael wypędzał za obozowisko kozła, któremu przekazywano symbolicznie grzechy całego ludu. Kozioł miał być pożarty na pustyni przez demona. To dramat Jagny. To jak doświadcza publicznego linczu i zbiorowej przemocy przypomina drogę krzyżową Jezusa. Czy doświadczy na koniec zmartwychwstania? A może dopiero po napisach końcowych, gdzieś w nas? Bo Ci którzy nie znają mocy Zmartwychwstałego nie widzą byśmy my byli „zmartwychwstali” (przebudzeni, obudzeni). Więc nie jesteśmy Jego świadectwem! Tylko ględzimy o tym!

Ten film to dla mnie też krzyk wszystkich kobiet, których jedyną winą było to, że były kobietami.

To krzyk przemocy emocjonalnej i ekonomicznej. To krzyk, który pokazuje jak z ofiary tworzymy Wroga naszej obłudnej moralności…

Rockowa dusza. Studiowałem m.in. teologię czy psychologię kliniczną. Nauczyciel od 2006 roku. Ciekawy świata i ludzi. Troszkę romantyk starej daty:) Uwielbiam zespoły Depeche Mode, Coma, Anathema. Również kino, smak kawy, twórczość J.R.R. Tolkiena oraz C.S. Lewisa. Przygoda z blogiem trwa od 16.07.2019 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.