Śmierć
-
Kto nie płakał, ten nie zrozumie. Recenzja filmu „Johnny”
Jestem po premierze filmu „Johnny” o ks. Janie Kaczkowskim. I może jestem sentymentalny i patetyczny, ale mam to gdzieś! Jeszcze mam łzy w oczach. Przyznam, że przez 3/4 filmu moja gęba miała kształt banana, a przy tym non stop „spocone oczy”. Takie dobre były te łzy. Było mi z nimi o.k! Miałem do postaci ks.Jana duży szacunek i sentyment, a rola Dawida Ogrodnika sprawiła, że Jan dosłownie ożył w pełnym wymiarze ekranu. Najprostsze nutki życiowych prawd okazują się wybrzmiewać największą symfonią, gdy płyną z serca do serca. I tak też rozumiem intencje twórców filmu tzn. ku pokrzepieniu serc (!) Tak więc warto zatem warto wybaczyć, te troszkę ckliwe nutki i…
-
Sylwester – z nie moich marzeń:(
Już za chwil kilka Sylwester. A tu suprise suprise kolejny rekord zgonów – 794. To już nie mission impossible, by przegonić 8 kwietnia 2021 roku (954 zgony). Na pocieszonko, pocieszenie – rodzin ofiar – mamy takiego Misia Przytulasa, czyli Sylwester Marzeń („z nie moich marzeń”). W środę 29.01 na promocję wydarzenia przeznaczono prawie 20 minut wieczornych wiadomości. Kuriozum! ZERO informacji o rekordzie zgonów, zero o szaleńczych cenach gazu. Są za to ruchy frykcyjne na półnagiej tancerce. A i przylatuje przecież Jason Derulo. To temat główny na sam początek. Muzyka gra na Tiranicu. I oni swoje: Ahoj! Z wykrzyknikiem! Jak to mówi prorok Bareja w 1981, o 2021: „Wiesz co robi…