Adele w krainie Eliasza
Patrząc na ten obraz słyszałem emocje,
które wyśpiewała Adele
– w utworze: „Set Fire to the rain”.
Ja wiem, że to był utwór o czymś innym,
ale tak jakoś😀
Parafrazując (tak na maksa) słowa refrenu przyszła mi taka modlitwa:
Patrząc w Ogień, dotknąłem Twej twarzy
A kiedy płonął – płakałem…
Słysząc, jak szeptał Twoje imię…
„A po tym ogniu szmer łagodnego powiewu”
(1 Księga Królewska 19, 12b)
To tekst o doświadczeniu Eliasza.
Doszedł do swej granicy.
Przeżył jakiś ciężki epizod depresyjny.
„Usiadł pod jednym z janowców, prosząc:
Panie mam już dość wszystkiego,
zabierz moje życie…”
(1 Krl 19, 4b)
I poszedł spać…
Ucieczki od siebie – także w sen…
Już niedługo przekonał się na górze Horeb,
jak przychodzi Bóg,
że nie był w potężnym wichrze,
czy w trzęsieniu ziemi…
Przyszedł w skalnej grocie,
w lekkim powiewie…
Tak przychodzisz
w Betlejemskiej skalnej grocie…
W ciszy…
„we wnętrzu ucha wzniosła się modlitwa, usłyszał ją Pan –
bo milczenie jest wołaniem”.
(św. Efrem Syryjczyk)
Uzdrów mój lęk…